Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Białoruś oskarża migrantów o „uzbrojoną” kłótnię o naruszenie granic UE

Niezrażona wielokrotnymi wezwaniami do zaprzestania wysyłania migrantów – podróżujących regularnymi lotami do Mińska z Iraku – przez granicę do Unii Europejskiej, Białoruś została oskarżona o „wojnę hybrydową” przez Estonię, Łotwę, Litwę i Polskę.

W zeszłym tygodniu w mediach społecznościowych opublikowano film, na którym białoruscy strażnicy graniczni popychają migrantów przez granicę na Litwę.

Była litewska eurodeputowana i minister obrony Rasa Yuknevichini wyjaśniła magazynowi parlamentu: „W rejonie Salzeninkai, na odcinku obsługiwanym przez stację graniczną Gintaras Agones, białoruscy żołnierze uzbrojeni w opancerzenie i sprzęt do tłumienia zamieszek zepchnęli grupę 35 nielegalnych migrantów na Litwę i weszli na teren Litwy. same terytorium”.

Poseł EPL dodał, że reżim prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki „prowadzi też wojnę medialną i rozsiewa różne kłamstwa na temat nielegalnych imigrantów”, ostrzegając, że „to nie jest zwykła imigracja, jakiej byliśmy świadkami w 2015 roku. Kreml jest z tyłu i obserwuje, jak sobie z tym poradzimy.

Kiedy dzień po wypadku przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli odwiedził stolicę Litwy Wilno, zasugerował, że Białoruś czeka surowsze sankcje.

W weekend premierzy Polski, trzech krajów bałtyckich, Litwy, Łotwy i Estonii spotkali się za pośrednictwem wideokonferencji, aby omówić kryzys. Wydali wspólne oświadczenie wyrażające „poważne zaniepokojenie”.

„To nie jest emigracja jak zwykle, której byliśmy świadkami w 2015 roku. Moim zdaniem stoi za tym Kreml i obserwuje, jak sobie poradzimy z tą sytuacją” Poseł do Parlamentu Europejskiego i były minister obrony Litwy Rasa Yuknevichini

Mateusz Morawiecki z Polski, Ingrida Simonetto z Litwy, Arturus Krishanis Karic z Łotwy i Kaja Kallas z Estonii – dwaj ostatni prominentni eurodeputowani – stwierdzili, że „jest dla nas jasne, że trwający kryzys jest systematycznie planowany i zorganizowanej przez reżim Aleksandra Łukaszenki.

Kontynuowali: „Wykorzystywanie migrantów do destabilizacji sąsiednich krajów stanowi wyraźne naruszenie prawa międzynarodowego i jest określane jako mieszany atak przeciwko Łotwie, Litwie i Polsce, a tym samym przeciwko całej Unii Europejskiej”.

READ  Mediana ceny domu w Sydney zbliża się do 1,5 miliona dolarów, gdy ceny gwałtownie rosną podczas COVID-19

Twierdzą, że chociaż ochrona granic zewnętrznych UE jest „obowiązkiem” państw członkowskich, jest ona również „wspólną odpowiedzialnością UE” i że „należy poświęcić jej odpowiednią uwagę polityczną na szczeblu UE i przeznaczyć odpowiednie środki”.

Czterej szefowie rządów wezwali również Organizację Narodów Zjednoczonych, w szczególności Radę Bezpieczeństwa, do zajęcia się tą kwestią oraz „Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców do podjęcia skutecznych kroków w celu ułatwienia rozwiązania tej sytuacji i zażądania od Republiki Białoruś wywiązuje się ze swoich zobowiązań międzynarodowych… Białoruś musi przyjąć pełną odpowiedzialność za ludzi, którzy zorganizowali się po przybyciu na ich ziemie”.

Jednocześnie premierzy obiecali „zapewnić wszelką niezbędną ochronę osobom, które wjeżdżają do naszego kraju na warunkach wynikających z międzynarodowego prawa uchodźczego”.

Jednak w rozmowie z Parlamentem Magazine, członek Parlamentu Europejskiego z Łotewskiej Grupy ECR, Roberts Zell, skomentował, że ogromna większość migrantów przybywała na Białoruś na wizach turystycznych z Iraku, a następnie w tajemniczy sposób zgubiła wizy i paszporty, gdy próbowali lub zostali napotkani. granica do granic. Unia Europejska.

„Jeśli masz rozsądny i prawdziwy wniosek o status uchodźcy i jesteś na Białorusi, możesz udać się do ambasady UE w Mińsku, nie musisz próbować przekraczać granicy nielegalnie”.

„Jest dla nas jasne, że obecny kryzys był systematycznie planowany i aranżowany przez reżim Aleksandra Łukaszenki. Wykorzystywanie migrantów do destabilizacji sąsiednich krajów stanowi wyraźne naruszenie prawa międzynarodowego i jest określane jako mieszany atak na Łotwę, Litwę, Polska, a tym samym przeciwko całej Unii Europejskiej” Wspólne oświadczenie premierów Mateusza Morawieckiego, Ingridy Shimonetti, Arthursa Krishanisa Kariche i Kai Kallas

Media łotewskie podały, że kraj przyjął w piątek 41 imigrantów z Białorusi w celu rozpatrzenia statusu uchodźcy.

Trzy bezpośrednio dotknięte kraje albo rozpoczęły instalację, albo są zajęte planowaniem wzmocnienia granic. W środę Polska rozmieściła 900 żołnierzy na granicy z Białorusią.

READ  Najlepiej sprzedające się pojazdy marki Ford wycofane ze sprzedaży ze względu na kwestie bezpieczeństwa

Łukaszenka, ze swojej strony, wydawał się nie przejmować rosnącym donosem w poniedziałek, a białoruska agencja informacyjna BELTA poinformowała go, że to Polska faktycznie spowodowała konflikt graniczny.

Twierdził, że ostatnimi migrantami, którzy dotarli do granicy, byli afgańscy uchodźcy zmierzający na zachód, którzy „wezwali ich i obiecali powitać ich wszystkich”.

Łukaszenka był cytowany przez agencję: „Co zrobili Polacy? Złapali (nie mogę tego inaczej określić) około 50 osób na terenie Polski. Ci ludzie powiedzieli, że jadą do Niemiec na zaproszenie Mutter Merkel Polacy grożąc im bronią i strzelaniem w powietrzu zmusili ich do Przemieszczenia się na granicę z Białorusią.

Ale prominentni członkowie organów Parlamentu Europejskiego zaangażowani w stosunki z Białorusią, którzy poprosili o komentarz do tego artykułu, nie byli przekonani do białoruskiego ujęcia sytuacji.

Robert Pedro, szef delegacji na Białoruś, szef polskiej delegacji Grupy S&D, stwierdził na tej stronie, że „odrażające wykorzystywanie migrantów, głównie z Bliskiego Wschodu, przez białoruski reżim jest częścią hybrydowych działań mających na celu nacisk na Brukselę w odpowiedzi na jej czwarty zestaw sankcji”, które uderzyły w ważne części białoruskiej gospodarki”.

„Pogardliwe wykorzystywanie migrantów, głównie z Bliskiego Wschodu, przez białoruski reżim jest częścią hybrydowych środków mających na celu wywarcie presji na Brukselę w odpowiedzi na jej czwarty zestaw sankcji, które uszkodziły ważne części białoruskiej gospodarki”. Polski eurodeputowany Grupy S&D Robert Biedroń, przewodniczący Delegacji Parlamentu Europejskiego na Białoruś

Argumentując, że nie ma wątpliwości, że eskalacja kryzysu granicznego została zaaranżowana przez Białoruś w celu destabilizacji wschodnich państw członkowskich Unii Europejskiej, Pedro powiedział, że „najwyższe znaczenie” ma znalezienie wspólnego rozwiązania tego kryzysu.

Podążając za komentarzami Davida Sassoli z zeszłego tygodnia, Pedro powiedział, że Parlament Europejski „nadal nalega, aby UE była bardziej ambitna we wdrażaniu restrykcyjnych środków przeciwko białoruskiemu reżimowi”.

READ  Ukraina wścieka się, że polscy kierowcy ciężarówek zamykają przejścia graniczne - Politico

„Komisja Europejska i Rada muszą rozpocząć – bez dalszej zwłoki – przygotowanie piątego zestawu sankcji wymierzonych w znacznie większą liczbę podmiotów, a także tych odpowiedzialnych lub współwinnych łamania praw człowieka, w tym regulacji nielegalnej imigracji do UE”.

W perspektywie średnioterminowej najwybitniejsi politycy w krajach dotkniętych kryzysem wzywają, jak mówi Rasa Yuknevichini, o „nową strategię zwalczania tak mieszanych zagrożeń, a także o przegląd polityki imigracyjnej i azylowej”.

W krótkim okresie strategia reakcji wydaje się skuteczniejsza i większość moich rodaków najprawdopodobniej zrozumie ją jako niezbędną do samoobrony.

Jednak polski ekspert ds. praworządności Jakob Jaraczewski z berlińskiej organizacji pozarządowej Democracy Reporting International rzucił w poniedziałek słowo ostrzeżenia prawnego za pośrednictwem wątku na Twitterze:

„Odpowiedź na polsko-białoruską granicę – poza wszystkimi kwestiami praw człowieka/prawa międzynarodowego, prawo pozwalające na wycofywanie straży granicznej zostało wprowadzone na mocy aktu wykonawczego – dekretu ministerialnego. To kwestia praworządności.”

Kontynuował: „Niezależnie od przestrzegania międzynarodowych standardów, taka ustawa, jako że ogranicza prawa i wolności człowieka, powinna była zostać uwzględniona jako ustawa Parlamentu. Widzimy wzorzec rządów w Polsce ignorujących prawodawstwo poprzez stosowanie aktów wykonawczych. „

„Ten wzorzec wykracza poza Polskę, jak zidentyfikowaliśmy w naszym ostatnim badaniu dotyczącym COVID-19 i rządów prawa, a rządy w całej Europie coraz częściej przyjmują prawo wtórne jako środek radzenia sobie z kryzysami – a mianowicie ograniczanie praw i wolności”.