Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Czy Polska zamienia się w dyktaturę?

Czy Polska zamienia się w dyktaturę?

Biją na alarm o pełzającej dyktaturze w Polsce.

Potępiający raport opublikowany w listopadzie stwierdził, że demokracja w kraju słabnie, a kluczowe instytucje „Silny odwrót„.

Oznacza to, że rząd osłabił niektóre z podstawowych praw i wolności leżących u podstaw polskiego systemu politycznego, stwierdzili autorzy raportu, Międzynarodowy Instytut na rzecz Demokracji i Pomocy Wyborczej (IDEA).

Przykłady obejmują zmniejszającą się niezależność polskich mediów i systemów sądowniczych, chociaż dla niektórych obszarem szczególnego zainteresowania jest policja.

Wojciech Przybylski, szef think tanku Fundacji Res Publica, powiedział, że nastąpił „niepokojący wzrost podsłuchów”, a rządząca partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) została uwikłana w skandal związany z podsłuchiwaniem przeciwników politycznych i dziennikarzy. Także” Brutalne represje wobec demonstrantów.

„Kontrola policyjna była już na wysokim poziomie jeszcze przed dojściem PiS do władzy – szczególnie inwigilacja internetu i interwencje rządu w działania online – ale nadmierna policyjna aktywność w Polsce przyspieszyła dopiero w ciągu ostatnich ośmiu lat” – powiedział. Wojciecha PrzybylskiegoPrezes Fundacji Res Publica.

W październiku skrytykowano policję za aresztowanie antyfaszystowskich demonstrantów na wiecu nacjonalistów. Nielegalne użycie nazistowskich symboli przez innych demonstrantów.

Ale inni mówią, że problemu nie należy wyolbrzymiać.

Alberto Fernandez, starszy oficer programowy IDEA, powiedział Euronews, że Polska nadal jest zaangażowana w przeprowadzenie wolnych i uczciwych wyborów.

Tymczasem niektórzy komentatorzy twierdzą, że gwałtowne protesty, zwłaszcza rządowe ograniczenia praw reprodukcyjnych i wolności mediów, odzwierciedlają kondycję polskiej demokracji.

„Niezwykła sytuacja na granicy”

Wszystko to rozgrywa się na tle regionalnego kryzysu uchodźczego.

Wśród wirujących regionalnych napięć geopolitycznych w 2021 roku Białoruś rzekomo zaczęła przepychać uchodźców i migrantów przez swoje granice do Polski i innych krajów. Sąsiadujące kraje UE W pozornej próbie zakłócenia bloku.

Chociaż miało to wiele konsekwencji, Przybylski twierdzi, że posłużyło jako pretekst do wpompowania większej ilości pieniędzy w policję i aparat bezpieczeństwa.

READ  Polak Meronc zdobywa tytuł Irish Open

„Mamy rzeczywistą sytuację na granicy i biorąc pod uwagę okoliczności, potrzebujemy więcej policji granicznej i wojska, ale pytanie brzmi, czy finansowanie policji naprawdę idzie w kierunku rozwiązania tych problemów” – powiedział.

„Jednocześnie, przy stale rosnącym przefinansowaniu zasobów i przywilejów policyjnych, wzrosły również wskaźniki zabójstw i osobistych gróźb skierowanych przeciwko społeczeństwu.

„Coś tu jest. Jeden [police] Albo nie wykonują swojej pracy, albo coś jest poważnie nie tak.

Wskaźnik zabójstw w Polsce wzrósł od 2019 do 2020 roku, choć następuje to po długotrwałym spadku. Wskaźniki przestępczości w kraju są stosunkowo niskie w porównaniu z innymi miejscami w Europie.

„Władza jest atrakcyjna”

Po utworzeniu większościowego rządu w 2015 r. PiS rozpoczął reformę systemu sądownictwa, zmieniając sposób powoływania i zarządzania sędziami, co doprowadziło do oskarżeń o podważanie niezależności sądownictwa – kluczowego filaru demokracji.

Podczas gdy ludzie chcą szybkich i skutecznych ograniczonych reform, Przybylski mówi, że PiS wykorzystał ten sentyment jako pretekst do zamrożenia istniejącego systemu sądownictwa i stworzenia politycznie kontrolowanej alternatywy.

W 2019 roku PiS wprowadził nową ustawę, popularnie zwaną „ustawą kagańcową”, która pozwala rządowi zwalniać sędziów lub obniżać im pensje za wypowiadanie się przeciwko prawu.

Mówi się, że nie tylko sędziowie zasiadają w ławach poprzecznych.

„PiS przejął kontrolę nad mediami publicznymi i zaczął wykorzystywać je jako tubę do przygotowywania rządowej propagandy” – powiedział Filip Bósterski, kierownik Programu Demokracja i Społeczeństwo Obywatelskie w Polskim Instytucie Spraw Publicznych.

„Zmienili personel i sposób, w jaki dziennikarze kontrolują, jakie wiadomości są rozpowszechniane”.

W 2021 r. organ nadzorujący media Reporterzy bez Granic „Wolność prasy w Polsce to stan wyjątkowy”, powołując się na to, jak rząd obalił regionalne gazety i rozprawę z niezależnymi mediami.

„Po komunizmie uważaliśmy za rzecz oczywistą, że Polska stworzy instytucje demokratyczne, przyjmie konstytucję i nowe prawa. [that] Wszystko pójdzie gładko – powiedział Basterski.

READ  Polska dostaje zielone światło dla obowiązkowych e-taryf od 2024 r.

„Sojusz liberalny”

Przybylski mówi, że wkrótce po dojściu do władzy PiS zaczął przejmować strategie polityczne Viktora Orbána, przywódcy węgierskich nacjonalistów.

„Istnieje bezpośrednia linia między Budapesztem a Polską, gdzie rządy rozmawiają ze sobą… i faktycznie bardzo ściśle koordynują swoją politykę… i ogólnie rzecz biorąc, istnieją złe, radykalne stosunki” – mówi.

„To, co mamy w Polsce, to rozwiązania budapeszteńskie skopiowane i wklejone w Warszawie”.

Kilka miesięcy po tym, jak Orban wygrał wybory w 2011 roku, Jarosław Kaczyński, obecny lider PiS, powiedział: „Nadejdzie dzień, kiedy my wygramy, a Budapeszt będzie w Warszawie”.

Wielu komentatorów uważa, że ​​Bruksela – ze swoimi politycznymi i gospodarczymi wpływami na Warszawę i Budapeszt – jest częściowo odpowiedzialna za stworzenie i umożliwienie rozwoju tego „liberalnego sojuszu”.

„UE długo ignorowała problem Węgier i demokracji” – powiedział Przybylski.

To „pozwoliło na taki poziom sukcesu politycznego [that] Viktor Orban intensyfikuje swoje kontakty i konsultacje, porady polityczne nie tylko dla Polski, ale także dla innych na Bałkanach Zachodnich.

Unia Europejska podjęła jednak działania. Bruksela Zalecono zamrożenie 7,5 mld euro funduszy unijnych Obawy o praworządność na Węgrzech pod koniec listopada.

„Istnieje wiele nieporozumień”

Jednak inni mówili, że należy uważać, aby nie przesadzić z tym, co dzieje się w Polsce.

„Istnieje wiele błędnych przekonań” – powiedział Alberta Fernandeza pomysłu. Polski rząd nie ma zamiaru obalić demokracji.

Zamiast tego to, co wyłania się w Polsce, bardziej przypomina liberalną demokrację, mniej otwartą i tolerancyjną niż demokracje na Zachodzie, z przywódcami rozpoczynającymi wojny kulturowe, ale wciąż broniącymi stosunkowo wolnych i uczciwych wyborów.

Polscy przywódcy zajęli twarde stanowisko w kwestiach związanych z mniejszościami etnicznymi, prawami seksualnymi, społecznością LGBTQ+ i uchodźcami, co wywołało potępienie ze strony organizacji praw człowieka.

Zdaniem Basterskiego to pozostałość po komunistycznej przeszłości Polski, która podsyca podejrzliwość ludzi i cynizm wobec grup politycznych.

READ  „Gotowi na najgorsze”: polski premier wspiera ukraińskich uchodźców

„Rząd próbuje powiedzieć, że politycy opozycji i organizacje społeczeństwa obywatelskiego działają przeciwko narodowi […] Wzbudzają nieufność, że nie pracują dla zwykłych ludzi, ale dla siebie i własnej korzyści” – powiedział.

Chociaż nie bezpośrednio w Związku Radzieckim, Polska była krajem satelickim Związku Radzieckiego. Powszechnie uważany za skorumpowany i nieefektywny system komunistyczny upadł w 1989 roku.

„Polskie społeczeństwo jest bardzo żywe, widoczne i głośne”

Postrzeganie pełzającego autorytaryzmu w Polsce zaowocowało licznymi demonstracjami i protestami środowisk obywatelskich i polityków opozycji.

„Istnieje bardzo dobrze zorganizowana opozycja, która ma zupełnie inny rodzaj dyskursu niż rząd i faktycznie sprzeciwia się jego ruchom” – mówi Fernández. „Jak na ironię, niektóre części polskiej demokracji są bardzo żywe i mają ruch demokratyczny, który bardzo trudno znaleźć w innych krajach UE”.

Polska ma również duży niezależny krajobraz medialny, który zapewnia rządowi alternatywne poglądy.

Walki na Ukrainie znacząco zmieniły obraz, przenosząc uwagę poza granice Polski.

„Wojna na Ukrainie zmieniła stanowisko Polski… i pomogła nieco przeorientować kraj na bardziej przyjazną sytuację z władzami europejskimi” – mówi Fernandez. „To może zmienić sytuację na dłuższą metę”.

Granicząca z Ukrainą Polska poniosła ciężar skutków rosyjskiej inwazji, a setki tysięcy Ukraińców szukało schronienia w jej granicach.

Dla Przybylskiego ta sytuacja humanitarna uniemożliwia rządowi i społeczeństwu obywatelskiemu „naciskanie na siebie zbyt mocno”.

– Może to rozejm – dodaje.

Polski rząd nie odpowiedział na prośby Euronews o odpowiedź na ten artykuł.