Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

„Irytujące” azjatyckie miasto, które każdy powinien odwiedzić

„Irytujące” azjatyckie miasto, które każdy powinien odwiedzić

Jest jedno miejsce w Tajlandii, do którego Australijczycy wybierają się najczęściej, ale jest też inne miasto, które szybko zyskuje na popularności – i nie bez powodu.

Latem czytałem „Pomiędzy”, najnowszą powieść australijskiego autora Christosa Tsiolkasa i odkryłem cały dział poświęcony temu tematowi.

W tej scenie grupa starych kumpli z uniwersytetu porównuje przy kolacji historie z podróży, a kiedy Ivan, główny bohater powieści, przyznaje, że był za granicą tylko w Tajlandii, z trudem powstrzymują się od cynizmu na myśl o zwiedzanie Bangkoku.

Co jest nie tak z Bangkokiem? Wszyscy przyjaciele narzekają, że miasto jest ekscytujące, ale także denerwujące i nie do zniesienia, „w świecie jest za dużo do zobaczenia”.

Ich zdaniem Bangkok został „zrujnowany” przez turystykę i za wszelką cenę należy unikać źle zachowujących się Australijczyków.

Zależało mi na odkryciu prawdziwego Bangkoku, z dala od stereotypów źle zachowujących się turystów.

Problem ze stereotypami polega na tym, że czasami trudno się ich pozbyć.

Nieoczekiwanie w drodze do Bangkoku czytałem „The In-Between” i z ulgą odkryłem stolicę, która tętni życiem, tętni życiem, jest pełna historii i jest trochę zła – dlaczego nie miałbyś chcieć wziąć tego wszystkiego W?

I nie tylko ja mam takie odczucia.

ostatni rok, Bangkok ukradł koronę Paryżowi Jako najczęściej odwiedzane miasto na Ziemi, badania przeprowadzone przez MasterCard wykazały, że odwiedziło je ponad 22,78 mln gości.

Oczywiście chciałem doświadczyć tego uroku na własnej skórze.

Jeśli chodzi o miasta, Bangkok niewiele się powiększa – jest domem dla 11 milionów ludzi, czyli mniej więcej połowy populacji Australii, na obszarze 1500 kilometrów kwadratowych.

W Wielkim Pałacu było mnóstwo złota.

Jeśli zamierzasz odwiedzić świątynie i pałace w Bangkoku, przyjedź tam wcześnie.

Mając do dyspozycji tylko 72 godziny, trudno było wiedzieć, od czego zacząć, więc dałem sobie przewagę i zatrzymałem się w Sathorn, jednej z głównych dzielnic handlowych.

Jest dobrze skomunikowany środkami transportu publicznego, blisko głównych atrakcji turystycznych i oferuje szeroką gamę opcji zakwaterowania na każdą kieszeń.

Rodzinny hotel butikowy Myth Sud może poszczycić się stuletnią historią i kosztuje 75 dolarów za noc, co obejmuje codzienne śniadanie tajskie lub zachodnie.

Dla mnie największą zaletą oprócz bezpłatnego brekkie było to, że znajdowałem się w odległości krótkiego spaceru od jednej z głównych stacji Skyrail w mieście, przystani taksówek wodnych Sathorn.

READ  Skandal na poczcie: Padłem ofiarą oszczerczej kampanii – naczelnik poczty został zwolniony

Tak właśnie rozpocząłem swój pierwszy poranek w Bangkoku, przeprawiając się przez rzekę Chao Phraya do jednego z głównych obszarów świątynnych w zaledwie 15 minut.

Leżący posąg Buddy w kompleksie Wat Pho był ogromny.

Moim pierwszym przystankiem był Wielki Pałac (Phra Porom Maha Ratchawang), wspaniały kompleks zbudowany w 1782 roku i niegdyś używany jako rezydencja tajlandzkiej rodziny królewskiej.

Wstęp kosztuje 500 bahtów (20 dolarów) i obejmuje dostęp do rozległych terenów, w tym do świątyni, w której znajduje się słynny Szmaragdowy Budda (Wat Phra Kaew), wyrzeźbiony z jednego, solidnego kawałka jadeitu.

Wszystko tutaj było trochę ekstra, z mnóstwem pozłacanej architektury, rzeźb i mozaik, co wystarczyło, aby zająć mnie przez około dwie godziny.

Dwie wskazówki: przyjedź jak najwcześniej, jest to jedna z najpopularniejszych atrakcji Bangkoku i już o 10 rano będziesz obok turystów.

Po drugie, jak w większości miejsc kultu w Tajlandii, wewnątrz świątyń należy ubierać się z szacunkiem, co oznacza zakrycie ramion i nóg powyżej kolan, w przeciwnym razie trzeba będzie pozostać na zewnątrz.

Następnym na naszej trasie był Wat Pho (wstęp kosztuje 200 bahtów, czyli 8 dolarów), kolejny kompleks świątynny położony w odległości krótkiego spaceru od Wielkiego Pałacu.

Słynie z imponującego leżącego Buddy, jak sama nazwa wskazuje, jest to ogromny złoty Budda leżący na boku, a turyści i miejscowi zostawiają datki w postaci monet w misach wokół posągu na znak szczęścia.

Do południa byłem już trochę wyczerpany i wracając do Sathorn natknąłem się na Pak Khlong Talat, jeden z największych hurtowych targów kwiatowych w Tajlandii.

Uwielbiałem spacerować po uliczkach wypełnionych pachnącymi kompozycjami kwiatowymi, rozmawiać z mieszkańcami i robić zdjęcia, odpoczywając od słońca.

Pobliskie Chinatown było również interesujące do zwiedzania z niekończącymi się sklepami ze złotą biżuterią, targami świeżych produktów i ulicznymi sprzedawcami żywności.

Nocą Yaowarat Road, główna ulica Chinatown, jaśnieje neonami i gwarem turystów, a ja przechodziłam tędy w drodze do Khao San Road, innej słynnej ulicy Bangkoku, znanej z neonów, turystów z plecakiem i „wszystko idzie” postawa.

W Chinatown znajdują się uliczne jedzenie, sklepy z biżuterią wypełnioną złotem i tuk-tuki.

Zdradzę Wam więc mały sekret, Khao San Road była ruchliwa i tętniąca życiem, ale też przytłaczająca.

Jeśli pójdziesz obok Rambuttri Road, znajdziesz cały hałas bez gęstości.

Tutaj zjadłem przekąskę w Villa Cha Cha, prostym tajskim menu, gdzie piwo, sajgonki i tradycyjne tajskie danie z kurczaka z krakersami z krewetkami są dostępne za 480 bahtów (20 dolarów).

READ  Użytkownik Reddit udostępnia zdjęcie wewnątrz torby popcornu do mikrofalówki

Najlepszą częścią kolacji jest obserwowanie ludzi i podziwianie otaczającej atmosfery, włączając w to bajkowe światła, muzykę na żywo i szeroki wybór barów, restauracji i piekarni.

W drodze powrotnej do Sathorn zatrzymałem się na piwo w Sea Lom, kolejnej ogromnej dzielnicy życia nocnego, po czym zakończyłem wieczór oglądaniem lokalnej telewizji i najlepszym na świecie noclegiem.

Bangkok ma niesamowite dzielnice z życiem nocnym, w tym Khao San Road i Si Lom.

Odwiedź zabytki w Ayutthaya

Mój drugi dzień w Bangkoku rozpoczął się dwugodzinną jazdą na północ do Ayutthaya, gdzie zwiedzałem starożytne ruiny imponującego miasta z XII wieku, które było jednocześnie najbogatszym miastem na świecie.

Całodniowa wycieczka kosztuje 75 dolarów za pośrednictwem aplikacji Get Your Guide i obejmuje wszystkie bilety wstępu oraz naszego osobistego przewodnika, bardzo oddanego mężczyznę o imieniu Joker, który dał nam wyobrażenie z pierwszej ręki o wielkości i bogactwie miejsca sprzed jego powstania został zniszczony przez Birmańczyków w XVIII wieku.

Wcisnęliśmy się do minivana, a naszym pierwszym przystankiem był Pałac Królewski Bang Pa-In, dawna rezydencja królewska zbudowana w 1632 roku jako letni wypoczynek i kapryśnie zaprojektowana z architekturą inspirowaną Europą.

Joker wyjaśnił, że stanowi to część planu ówczesnego króla Mongkuta mającego na celu powstrzymanie kolonializmu, który dzięki serii reform prawnych zapewnił, że Tajlandia pozostanie jednym z niewielu krajów w Azji, które unikają jakiejkolwiek formy europejskiej okupacji.

Pałac Królewski Bang Pa-In był pełen architektury inspirowanej Europą.

Następnie była przerwa na lunch i czas wolny na pływającym targu w Ayutthaya, gdzie wzdłuż drewnianych pomostów i na pojedynczych drewnianych łodziach znajdują się małe stragany z jedzeniem oferujące różne opcje jedzenia.

Nie oceniajcie mnie, ale poszedłem na innego Pad Thai (kiedy byłem w Rzymie).

Wracając do autobusu, najlepsze miejsca zostawiliśmy sobie na koniec, a dwa ostatnie wspaniałe miejsca docelowe dostarczyły nam naprawdę wielu wrażeń i doskonałych zdjęć.

Wat Mahathat, buddyjska świątynia i zespół klasztorny pochodzący z XIV wieku, początkowo słynęła z wysokich prangów (rodzaj wież, które można zobaczyć w Kambodży).

Najbardziej znaną cechą Wat Maha jest głowa Buddy uwikłana w korzenie Drzewa Bodhi

Stało się to prawdopodobnie przez przypadek, ale mimo wszystko przykuło moją uwagę i wyobraźnię, a także tysiące ludzi, którzy przyjeżdżają tu co roku, żeby to zobaczyć.

Naszym ostatnim przystankiem była Wat Phra Si Sanphet, jedna z najlepiej zachowanych świątyń w regionie i najświętsze miejsce z czasów świetności Ayutthaya.

READ  Po raz pierwszy w historii człowiek powoduje wymieranie ryb morskich

Z rzędem królewskich krypt zwanych stupami, które mają kształt gigantycznych dzwonów, niesamowite było poczucie skali, a także szczegółowość i precyzja konstrukcji.

Kiedy wróciłem do serca miasta, mój dzień mógł zakończyć się tu i teraz, ale przyjaciel był w mieście i spotkaliśmy się na drinku w Conrad, jednym z luksusowych hoteli w Bangkoku.

Wat Mahathat słynie z głowy Buddy wplecionej w korzenie drzewa Bodhi.

Bangkok to naprawdę miasto, które nigdy nie śpi

Na Tiktoku pojawił się mem przedstawiający Australijczyka zwiedzającego świątynie i atrakcje turystyczne Bangkoku, a następnie przedstawiającego tego samego mężczyznę w nocnym klubie wypełnionym potężnymi laserami i tysiącami ludzi.

W ten sposób Julian spędził czas w Bangkoku. Było to zupełnie inne doświadczenie niż moje. Kiedy rozmawialiśmy, opowiedział mi swój tydzień z zupełnie innej perspektywy, jeśli chodzi o muzykę, taniec i zanurzenie się w niesławnej białej imprezie w Bangkoku.

Spał także przez około godzinę z 24 godzin i ledwo mógł utrzymać oczy otwarte.

„Bardzo mi przykro, Troy, jestem taki zmęczony, nie planowałem wychodzić tak późno” – powiedział, nadal od czasu do czasu przepraszając.

Podziwiałem, że mój przyjaciel nalegał na spotkanie w stanie braku snu, ale byłem też zmęczony i uznałem to za noc.

Hurtowy targ kwiatowy w Bangkoku, Pak Khlong Talat, jest jednym z największych w Tajlandii.

Historyczne ruiny w Ayutthayi robią wrażenie.

Wracając rano do Conrada, rozmawialiśmy bardziej spójnie przy śniadaniu w Café@2, wystawnej hotelowej restauracji śniadaniowej (1118 bahtów, czyli 46 dolarów za osobę) z nieskończoną gamą azjatyckich i zachodnich specjałów, w tym ciastami i jajkami. apetyt. Danie.

Wracając do naszej rozmowy z poprzedniego wieczoru, Julian i ja porównaliśmy nasze ogólne wrażenia z Bangkoku i Tajlandii w ogóle.

W Bangkoku mieliśmy zupełnie inne doświadczenia i chociaż jego obchody w żaden sposób nie wzmocniły australijskiego stereotypu, to z pewnością nie „zepsuliśmy” tego miejsca swoją obecnością.

Zamiast tego uświadomiłam sobie prostą prawdę: w Bangkoku wszystko jest dozwolone i naprawdę każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Nie można odwiedzić Tajlandii bez spróbowania Pad Thai.

„Coraz bardziej popularny cel podróży” Australijczyków

Jeśli szukasz lotu z Australii do Bangkoku, masz szczęście, ponieważ Jetstar jest na dobrej drodze, aby w tym roku przewieźć do tego kraju o 115 000 pasażerów więcej niż w 2023 r.

„Słynąca ze wspaniałych krajobrazów, życia nocnego i restauracji Tajlandia jest coraz bardziej popularnym kierunkiem australijskich podróżników” – powiedział portalowi news.com.au rzecznik Jetstar.

„Jetstar lata obecnie do Bangkoku z Melbourne trzy razy w tygodniu, a ceny zaczynają się od 296 dolarów”.

Linia lotnicza potwierdziła również portalowi news.com.au, że planuje zwiększyć liczbę lotów Jetstar z Australii do Tajlandii.

„W związku ze zwiększonym popytem linia lotnicza ma zamiar jeszcze w tym roku uruchomić nowe trasy z Perth do Bangkoku i Phuket w ramach rozszerzenia swojej działalności w Australii Zachodniej”.

Podróż od początku lipca do końca września.

Troy Nankervis jest niezależnym pisarzem i producentem. Możesz śledzić jego podróże dalej Instagrama