Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Stosunki handlowe Nowej Zelandii z Chinami są warte 19 miliardów dolarów, a eksperci twierdzą, że powoduje to, że kraj jest „ wyjątkowo wrażliwy ”.

W Nowej Zelandii hodowcy bydła mlecznego produkują znacznie więcej mleka, niż kraj liczący 5 milionów ludzi może spożyć. W rzeczywistości Nowa Zelandia ma taką samą liczbę krów mlecznych jak ludzie.

Rolnicy powiedzą, że ziemia jest naturalnie błogosławiona, jeśli chodzi o produkcję mleka – klimat jest zimny i można liczyć na deszcz.

Bydło biegnie po pastwiskach i często może przez całe życie żerować na chwastach.

Rezultatem jest bardzo poszukiwany produkt mleczarski, a największym klientem Nowej Zelandii są Chiny.

Tuż za Auckland Chris Guy prowadzi mleczarnię, która jest w rodzinie od sześciu pokoleń i jest w pełni świadomy tego, jak jego działka ma się do największego partnera biznesowego w kraju.

Młody rolnik monitoruje światowe ceny mleka, zdając sobie sprawę, że wszelkie spadki lub wahania wpływają na decyzje podejmowane przez jego rodzinę, dotyczące majątku, jak i osobistych aspektów życia.

Teraz jest dobrze.

Rosnący popyt na mleko z Chin podczas pandemii spowodował wzrost cen na świecie, a dla kraju eksportującego do 96 procent produktów mlecznych oznacza to wzrost dla rolników.

„Jedziemy trochę wysoko” – powiedział Chris.

„Mamy tylko nadzieję, że wytrzyma i wygląda tak”.

Chrisa nie obchodzi, co się stanie, jeśli Chiny odwrócą się od nowozelandzkich produktów mlecznych.

„Zawsze wisi z tyłu głowy, że jesteśmy na łasce innego kraju, takiego jak Chiny” – powiedział.

„Po prostu szanujemy to, że są głównymi graczami i po prostu staramy się produkować dla nich najlepszy produkt, aby byli zainteresowani”.

READ  Chińska firma wygrywa projekt portu na Wyspach Salomona, podczas gdy Australia patrzy
Chris Jay
Chris Jay powiedział, że hodowcy bydła mlecznego „zyskują na popularności” po uzyskaniu dobrej ceny za swoje produkty w tym sezonie. (

ABC News: Emily Clark

)

Jeśli chodzi o stosunki handlowe między Chinami a Nową Zelandią, tam też jest dobrze, ale świat obserwuje, jak maleńki kraj z Południowego Pacyfiku zbliża się do azjatyckiego supermocarstwa.

Na początku tego miesiąca Nowej Zelandii nie było we wspólnym oświadczeniu, które wzbudziło obawy dotyczące raportu WHO O początkach COVID-19.

Kiedy w tym tygodniu wybuchły napięcia Minister spraw zagranicznych Nanaya Mahuta powiedział, że Nowa Zelandia „czuje się nieswojo w rozszerzaniu uprawnień” grupy dzielącej się informacjami wywiadowczymi Five Eyes..

Posunięcie to wskazywało, że Nowa Zelandia nie jest gotowa do zajęcia wspólnego stanowiska w sprawie Chin, woląc zamiast tego angażować się na własnych warunkach.

Aby zrozumieć to podejście, eksperci sugerują przyjrzenie się, jak wrażliwa jest Nowa Zelandia.

Australia karze, a Nowa Zelandia zostaje nagrodzona

W 2020 roku cały eksport Nowej Zelandii do Chin wyceniono na około 19 miliardów dolarów, a produkty mleczne na ponad 5 miliardów dolarów.

Tim Hunt, szef badań w Rabobank Australia i Nowa Zelandia, powiedział, że Nowa Zelandia jest „wyjątkowo wrażliwa” na Chiny.

„Nowa Zelandia eksportuje zdecydowaną większość tego, co produkuje” – powiedział.

Około jedna trzecia eksportu Nowej Zelandii, jeśli chodzi o rolnictwo, trafia do Chin.

Krowy mleczne
Nabiał to największy przemysł eksportowy Nowej Zelandii. (

ABC News: Emily Clark

)

Jak Chiny ostrzegły Australię, stosunki handlowe są dobre, o ile są dobre stosunki polityczne.

Na początku pandemii COVID-19 Hunt opublikował analizę ostrzegającą, że australijscy producenci są narażeni na trudności, jeśli chiński rynek będzie się dalej kurczył.

„Widzieliśmy rosnącą ekspozycję Australii na rynek chiński i możliwość, że będzie to problem na właściwej drodze” – powiedział.

„Ponad dwa lata temu sam chiński ambasador ds. Handlu powiedział, że jeśli nie poprawią się stosunki polityczne, będziemy świadkami reperkusji handlowych”.

W ciągu ostatnich sześciu miesięcy Producenci australijskiego wina, jęczmienia, mięsa i owoców morza zostali dotknięci przez cła i sankcje ze strony Chin..

Nastąpiło to grubo i szybko po tym, jak chiński ambasador wydał ostrzeżenie, mówiąc Australia naciskała na niezależne dochodzenie w sprawie pochodzenia COVID-19 Może to skłonić konsumentów w jego kraju do odrzucenia australijskiej wołowiny i wina.

„To jest coś, o czym Nowa Zelandia musi teraz pomyśleć.

„Czy może nadal utrzymywać spokojne stosunki dyplomatyczne, czy też sprawy potoczą się w kierunku, w którym będą musiały stać się bardziej szczere i tym samym zaryzykować wciągnięcie w tę samą bitwę handlową, w której teraz znajduje się Australia?

Farma Jaya poza Auckland
Nabiał jest największym eksportem Nowej Zelandii, a Chiny są „głównym graczem” na rynku. (

ABC News: Emily Clark

)

Chcemy trzymać ich w ryzach

Stephen Hodley, profesor polityki i stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie w Auckland, powiedział, że Nowa Zelandia ma wiele do stracenia.

Jako mały kraj, jeden z najmłodszych partnerów handlowych Chin, powiedział, że Nowej Zelandii „łatwiej byłoby się obejść bez”.

„Gdyby Chiny chciały wyjaśnić pewien punkt, mogłyby ukarać Nową Zelandię i bardzo mało cierpieć. Mogłyby żyć bez nowozelandzkiego mleka w proszku” – powiedział Hoadley.

„Tak więc w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Nowej Zelandii panuje poczucie słabości i dlatego Nowa Zelandia jest nieco uprzejma w stosunkach z Chinami”.

Pan Hoadley powiedział, że nigdy nie usłyszysz publicznie rządu Nowej Zelandii i nie będziesz mieć bezpośredniego kontaktu z Chinami.

„Istnieje duża różnica między sposobem, w jaki mówcy z Nowej Zelandii przedstawiają swoje obawy Chinom, a Australią”.

Pan Hoadley powiedział, że może zrozumieć logikę.

„Krytycy powiedzą, że to tylko alfonsi od dochodów z eksportu i do pewnego stopnia to prawda” – powiedział.

„Po prostu ma sens, aby nie obrażać swojego najlepszego partnera biznesowego, ponieważ standard życia w Nowej Zelandii zależy w dużej mierze od wizerunku firmy”.

W przypadku przemysłu mleczarskiego źródła utrzymania zależą od krawędzi relacji.

Chris Jay w porze karmienia
Chris Guy prowadzi małą farmę mleczną na obrzeżach Auckland na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii. (

ABC News: Emily Clark

)

„Będą pierwszymi, którzy powiedzą:„ Nie poniżajmy Chin. Tak, spokojnie sprzeciwiajmy się ich praktykom w zakresie praw człowieka, ale nie konfrontujmy ich do tego stopnia, że ​​stracą twarz i cierpliwość wobec Nowej Zelandii i nie przeprowadzą represji ”. Powiedział pan Hoadley.

„Sytuacja w Australii to swego rodzaju lekcja dla Nowej Zelandii, czego należy unikać”.

Dla tych, którzy są uzależnieni od handlu z Chinami, jeśli chodzi o opłacanie rachunków, uczucie jest uczuciem pragmatyzmu.

Chris powiedział: „Jeśli kiedykolwiek zamkną swoje drzwi, będzie to miało ogromny wpływ”.

„Są głównym graczem w eksporcie produktów mleczarskich do Nowej Zelandii i chcemy ich zatrzymać”.

Producenci nowozelandzcy oczekują, że rząd utrzyma status quo ze swoimi chińskimi klientami.

„Są twarzą kraju, więc chcemy, aby odgrywali dla nas odpowiednią rolę” – powiedział.

„Wszystkie te decyzje są poza naszą kontrolą. Musimy po prostu unieść się na fali.”