Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

szaleńcza, piętrowa sztuka włókiennicza Jolanty Owidzkiej – The Calvert Journal

Przełomowe chwile

Owidzka (1927-2020) studiowała w warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Mieczysława Szymańskiego i Eleonory Plutyńskiej. Wykształcili wielu artystów eksperymentalnych, historycznie zrzeszonych w tzw. Polską Szkołę Włókienniczą, w tym artystów bardziej cenionych, takich jak Magdalena Abakanowicz. Plutyńska uczyła nie tylko technik tkackich i historii polskiego tekstyliów; jej pedagogika obejmowała również współpracę z tkaczkami-rzemieślnikami ze wsi. Tymczasem Swymański zachęcał artystów do używania różnych tekstur tkanin w jednym dziele, w szczególności poprzez włączenie materiałów, które wcześniej nie były kojarzone z tkactwem, takich jak włosie końskie czy nić metaliczna.

Po ukończeniu studiów w 1952 roku Owidzka rozwijała swoją twórczość przez pięć lat w Instytucie Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie, gdzie badała rolę tkactwa w odniesieniu do przestrzeni architektonicznej i układu współczesnych populistycznych mieszkań. Opublikowała kilka opracowań na te tematy, a następnie projektowała monumentalne tkaniny na obiekty użyteczności publicznej, takie jak sala koncertowa w Radomiu (1963, 1965), Hotel Victoria w Warszawie (1965) czy Muzeum Jana Kachanowskiego w Czarnolesiu (1983-1984). …

Jej praca wymagała spojrzenia na nią, a nie używania jako dywanika lub rzutu

Przez całe lata pięćdziesiąte Owizdzka projektowała w instytutach i spółdzielniach wnętrzarskich dywany, kilimy i draperie. Tworzyła również eksperymentalne prace z grubymi, nietradycyjnymi włóknami, które badały miejsce tkactwa w przestrzeni architektonicznej, które znalazły się na pokazach zbiorowych. Przez całą karierę jej prace charakteryzowały zróżnicowane faktury, spokojne tony i nieregularne geometryczne wzory, czasami przypominające pejzaże. w Komponowanie sprawy czasu (2017), czerwona linia przecina abstrakcyjny widok na góry niczym usterka na ekranie komputera.

Jej pierwsza indywidualna wystawa odbyła się w 1960 roku w Galerii Saszetka w Warszawie. Wraz z indywidualną wystawą Abakanowicz, która również odbyła się w tym roku, uznano ją za przełomowy moment dla polskiej sztuki tekstylnej. Wystawa zwiększyła widoczność Owidzki i umieściła ją na pierwszym planie Polskiej Szkoły Włókienniczej. Krytycy zwracali uwagę na fakturę jej tkanin, a także równowagę między ich kompozycjami i aranżacjami kolorystycznymi. Zaczęła wystawiać się na arenie międzynarodowej, w szczególności na Międzynarodowym Biennale Tkaniny w Lozannie, XII Triennale Tkaniny w Mediolanie oraz przełomowej wystawie MoMa w 1969 roku Zawieszki ścienne. Na Biennale w Lozannie Owidzka i inni artyści tzw. „słowiańskiej fali” zostali wrobieni jako antagoniści; Ich twórczość została uznana za zerwanie z tradycją, kobiecym rzemiosłem i troskami użytkowymi. Ich życie za żelazną kurtyną było intensywne i nieustające, podsycając to, co uczonej Jessica Gerschultz nazywa rodzaj egzotyki.

READ  Polska: TVP jest gotowa pomóc w organizacji Eurowizji 2023