Rządowy think tank stwierdził, że wysoki poziom wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych (CPI) oraz lepka inflacja bazowa nadal stwarzają problemy dla polskiej gospodarki.
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych (wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych, CPI) wzrosły w marcu 2023 r. o 16,2 proc. rok do roku i o 1,1 proc. Można to porównać z odpowiednimi liczbami 15,8 procent i 0,9 procent, których oczekiwali ekonomiści.
„Spodziewamy się, że kolejny miesiąc zmniejszy stopniowe wyhamowanie skali do jednocyfrowych poziomów na koniec roku” – podał w piątkowym komentarzu Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
„Głównym problemem jest lepka inflacja rdzeniowa” – dodał.
Inflacja bazowa nie obejmuje cen żywności i energii, które charakteryzują się największą zmiennością.
„Szacujemy, że wzrósł do 12,2 proc. z 12,0 proc. (w marcu – PAP)” – powiedział PIE. „I w najbliższych miesiącach pozostanie podwyższona. Spodziewamy się, że inflacja bazowa spadnie do poziomów jednocyfrowych dopiero pod koniec roku.”
Instytut uważa, że marzec to początek trendu antyinflacyjnego: „Apogeum już za nami, aw najbliższych miesiącach będziemy świadkami powolnego spadku inflacji”.
Jednak perspektywy powrotu CPI do akceptowalnych poziomów są odległe, powiedział PIE. „Oczekujemy, że ceny wzrosną średnio o 12 procent w 2023 r., podczas gdy inflacja bazowa pozostanie na poziomie dwucyfrowym”.
„Całkowity miłośnik kawy. Miłośnik podróży. Muzyczny ninja. Bekonowy kujon. Beeraholik.”
More Stories
Narodowy Bank Zjednoczonych Emiratów Arabskich stwierdził, że poniedziałkowa przerwa w świadczeniu usług, która dotknęła klientów, nie była cyberatakiem
Stopy procentowe w Polsce są stabilne; Nowe prognozy gospodarcze są zgodne z oczekiwaniami Artykuły
Ekspert ds. kredytów hipotecznych Mark Burris odpowiada na pytanie nurtujące każdego właściciela domu