Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Badania sugerują, że doświadczenia bliskie śmierci są realne i stanowią „inny wymiar rzeczywistości”

Badania sugerują, że doświadczenia bliskie śmierci są realne i stanowią „inny wymiar rzeczywistości”

Rachel Toyer pamięta, że ​​czuła się niesamowicie spokojna i całkowicie spokojna, mimo że została poważnie ranna i leżała na poboczu autostrady w Sydney.

Nauczycielka właśnie wysiadła z rozbitego samochodu, który zderzył się z naczepą, i przeszła około 20 metrów na ruchliwą drogę.

Po upadku na ziemię pani Tuer przeżyła przeżycie bliskie śmierci, które zmieniło bieg jej życia.

„To było około dziesięć lat temu” – powiedziała news.com.au. „Wracałem do domu z pogrzebu, kiedy w moje drzwi wjechała ogromna ciężarówka. Mój samochód obrócił się trzy razy, a następnie uderzył w ścianę autostrady.

Ciężarówka oddaliła się z miejsca zdarzenia. To, co pamięta później, po tylu latach nadal ją zdumiewa.

„Pamiętam, że wyszedłem przez okno pasażera, bo drzwi się nie otwierały. Byłem oszołomiony. Wszedłem do środka [traffic] Ale nikt się nie zatrzymał.”

Pani Tuer była przekonana, że ​​zadzwoniła pod potrójny numer, ale nie była pewna, gdzie się znajduje. To połączenie nie wydawało się mieć żadnego sensu.

„Byłam przekonana, że ​​nie żyję, bo nikt się nie zatrzymał, a rozmowa telefoniczna zdawała się być w pętli bezużytecznej, więc odeszłam 20 metrów od samochodu i położyłam się w rynsztoku, żeby móc pójść do nieba”.

To, co potem nastąpiło, było „bardzo surrealistycznym”, ale w dużej mierze spokojnym doświadczeniem – stwierdziła.

„Nie bałam się. Pamiętam, że byłam zawiedziona, że ​​nie mam jeszcze dziecka, ale zaakceptowałam, że to był powód – żeby dziecko nie zostało bez matki.

Przejeżdżający kierowca samochodu zauważył jej martwe ciało na poboczu drogi i wezwał pogotowie.

„Byłam bardzo spokojna. Dopiero gdy mój ówczesny chłopak przybył na miejsce zdarzenia, uświadomiłam sobie, że nie umarłam.

Nowe badanie sugeruje, że zamiast złudzenia lub snu, jej doświadczenie mogło być rodzajem „innego wymiaru rzeczywistości” – tego rodzaju rzeczy, z których słynie wiele osób, które są bliskie śmierci, ale udaje im się do niej powrócić. świat.

READ  Macron i von der Leyen chcą wywrzeć presję na prezydenta Chin w sprawie Ukrainy

Opublikowano w czasopiśmie medycznym reanimacja w tym tygodniupionierskie badania przeprowadzone przez zespół amerykańskich naukowców i lekarzy badają ideę doświadczeń bliskich śmierci z zaskakującymi wynikami.

Jest to pierwsze badanie tego rodzaju, które dostarcza wyraźnych dowodów na to, że fale mózgowe i wzorce aktywności u pacjentów cierpiących na zatrzymanie krążenia są powiązane z rodzajem narracyjnych doświadczeń w postaci żywych wizji, wspomnień życiowych i wrażeń poza ciałem.

Sam Parnia, lekarz medycyny, jest lekarzem intensywnej terapii i profesorem na Wydziale Lekarskim NYU Langone Health.

Kierował wieloletnim badaniem, w ramach którego naukowcy monitorowali procedury resuscytacji krążeniowo-oddechowej u ponad 500 pacjentów w 25 szpitalach na całym świecie w latach 2017–2020.

Korzystając z odczytów EEG, zaobserwowali okresy wzmożonej świadomości u kilkudziesięciu pacjentów, niektóre występowały godzinę po zawale serca.

Wiele osób, które przechodziły zawał serca, podczas którego przez pewien czas były martwe lub prawie martwe, wykazywało namacalne oznaki bardzo jasnej świadomości.

Doktor Parnia powiedziała: „Chociaż lekarze od dawna uważali, że mózg ulega trwałemu uszkodzeniu około 10 minut po tym, jak serce przestaje dostarczać tlen, nasza praca wykazała, że ​​podczas RKO mózg może wykazywać oznaki odzyskiwania energii elektrycznej przez dłuższy czas. Kontynuacja”.

Większość pacjentów monitorowanych w okresie badania ostatecznie zmarła, a tylko 53 z nich udało się skutecznie reanimować.

Spośród nich 11 osób stwierdziło, że poczuło pewną świadomość po zatrzymaniu się serca, a sześć stwierdziło, że miało pewnego rodzaju doświadczenie bliskie śmierci.

Z gazety wynika, że ​​jeden z pacjentów pamięta spotkanie z ojcem, drugi słyszał głos babci, która mówiła mu: „Musisz wrócić”.

Można zobaczyć siebie stojącego obok martwego ciała w szpitalnym łóżku. Inny był otoczony ciemnością, ale poczuł, że ktoś trzyma go za rękę.

Według jednej z nich: „Nie byłam już w swoim ciele. Unosiłam się bez ciężaru i sprawności. Znajdowałam się nad swoim ciałem i bezpośrednio pod sufitem sali intensywnej terapii. Zauważyłam scenę, która rozgrywała się pode mną… Ja, który nie byłem już tym ciałem, które miałem zaledwie chwilę wcześniej.” , Znalazłem się w pozycji… bardziej wzniosłej. Było to miejsce, które nie miało nic wspólnego z żadnym doświadczeniem fizycznym.

READ  Pogorszyły się niedobory w produkcji łodzi podwodnych USN Virginia

Doświadczenie innego pacjenta obejmowało wejście do tunelu z uczuciem „niezwykłego spokoju”, który był „bardzo spokojny i spokojny, z niesamowitą dozą spokoju”.

Pacjent, który wybudził się ze śpiączki, twierdził, że słyszał, jak jego partner i syn rozmawiali z nimi, gdy byli nieprzytomni.

Badanie sugeruje, że pomiędzy życiem a śmiercią istnieje okres, w którym doświadcza się „nowych wymiarów rzeczywistości”, jak napisali w swoim artykule dr Parnia i jego współpracownicy.

Wymiary te wydają się obejmować „najskrytsze myśli ludzi – wszystkie wspomnienia, myśli, intencje i działania wobec innych z moralnego i etycznego punktu widzenia”.

Doktor Parnia stwierdziła, że ​​ich doświadczenia charakteryzowały się podwyższonym poziomem świadomości, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyli, a myśli były coraz wyraźniejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

Doświadczenia bliskie śmierci są od pokoleń przedmiotem kultury popularnej i wyobraźni, często przedstawiane jako wydarzenia głęboko zmieniające życie.

Jeden z uczestników badania przeprowadzonego przez dr Parnię i jego współpracowników mówił o „istocie ze światła” stojącej w pobliżu nich, „górującej nade mną jak wielka wieża mocy”.

Emanując „ciepłem i miłością”, pacjent stwierdził, że ukazuje przebłyski swojego życia z perspektywy otaczających go osób.

„Widziałam konsekwencje mojego życia, tysiące ludzi, z którymi miałem kontakt, i czułem, co oni o mnie myślą, widziałem ich życie i to, jak na nich wpływałem. A potem zobaczyłem konsekwencje mojego życia i wpływ moich działań.

Dla pani Tuer jej doświadczenie z pewnością odmieniło życie.

Żal, jaki poczuła, gdy myślała, że ​​umarła, bo nie została matką, kiedy mogła, wywołał trudną rozmowę z jej partnerem.

Kiedy stało się jasne, że nie chce mieć dzieci, para rozstała się. Ostatecznie pani Tuer została samotną matką z wyboru, przy pomocy sztucznego zapłodnienia.

Ona i jej syn Arlo mieszkają obecnie w Adelajdzie. ona W mediach społecznościowych opisuje swoje przygody jako samotnej matki Do dużej liczby obserwujących.

Przeczytaj powiązane tematy:Sydnej