Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

„Bramy piekła”: Organizacja Narodów Zjednoczonych buntuje się w ważnej sprawie

„Bramy piekła”: Organizacja Narodów Zjednoczonych buntuje się w ważnej sprawie

Po roku ekstremalnych zjawisk pogodowych, w czasie gdy Australia przygotowuje się na własny kryzys, światowi przywódcy wystosowali groźne ostrzeżenie dotyczące zmian klimatycznych.

Sekretarz generalny ONZ António Guterres powiedział przywódcom, że kryzys klimatyczny „otworzył bramy piekieł” podczas 78. sesji Zgromadzenia Ogólnego, na której wyraźnie nie było Chin i Stanów Zjednoczonych.

Rozmowy zostały częściowo przyćmione przez zapowiedź Wielkiej Brytanii, że wycofuje się z polityki, która pomoże jej osiągnąć cel zerowej emisji netto. Na szczycie nie było także Wielkiej Brytanii.

Pomimo coraz częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych i rekordowych temperatur na świecie, emisja gazów cieplarnianych w dalszym ciągu rośnie, a paliwa kopalne nadal są dotowane w wysokości 10,8 biliona dolarów rocznie.

Sekretarz generalny ONZ António Guterres wydał podczas szczytu surowe ostrzeżenie klimatyczne, odnosząc się do roku, w którym odnotowano rekordowe pożary, powodzie i burze. Zdjęcie: Kina Petanko

Guterres określił szczyt ambicji klimatycznych jako „bezsensowne” forum, na którym zaproszeni zostaną jedynie przywódcy, którzy przedstawili konkretne plany osiągnięcia zerowej emisji gazów cieplarnianych netto.

W uwagach wstępnych odniósł się do „straszliwych upałów” i „historycznych pożarów” w 2023 r.

Podkreślił jednak: „Nadal możemy ograniczyć wzrost globalnej temperatury do 1,5 stopnia”, odnosząc się do celu, który uznaje się za niezbędny, aby uniknąć długoterminowej katastrofy klimatycznej.

Guterres ostrzegł, że „ludzkość otworzyła bramy piekła”.

Po złożeniu ponad 100 wniosków Organizacja Narodów Zjednoczonych opublikowała listę 41 mówców, która nie obejmowała Chin, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Japonii ani Indii.

Kilku kluczowych przywódców nie zadało sobie trudu udania się do Nowego Jorku, aby wziąć udział w tegorocznych posiedzeniach Zgromadzenia Ogólnego ONZ, w tym prezydent Chin Xi Jinping i premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak.

Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak. Wielka Brytania, pomimo ogłoszenia wycofywania polityki zerowej emisji netto, również nie wzięła udziału w szczycie. Zdjęcie: Justin Tallis

W środę Sunak ogłosił, że przyjmuje „pragmatyczne” podejście do osiągnięcia zerowej emisji dwutlenku węgla netto do 2050 r. W ramach tego podejścia pracuje nad opóźnieniem wprowadzenia zakazu sprzedaży samochodów napędzanych wyłącznie paliwami kopalnymi i zmniejszeniem zużycia energii . Wymagania efektywnościowe dla nieruchomości na wynajem.

READ  Były prezydent RPA Jacob Zuma uwięziony po oddaniu się policji

Posunięcia te nastąpiły w czasie, gdy Partia Konserwatywna Sunaka pozostaje w tyle za opozycyjną Partią Pracy w sondażach opinii publicznej w obliczu kryzysu kosztów utrzymania.

We wtorek prezydent USA Joe Biden przemawiał przed Zgromadzeniem Ogólnym. W posiedzeniu uczestniczył jego wysłannik ds. klimatu John Kerry, ale nie pozwolono mu zabierać głosu na posiedzeniu wysokiego szczebla.

Skutki sierpniowych pożarów w Lahaina w zachodnim Maui. Na szczycie klimatycznym nie było Chin i Stanów Zjednoczonych, dwóch głównych trucicieli. Zdjęcie: Yuki Iwamura/AFP

Według Katherine Abreu, dyrektor wykonawczej organizacji non-profit Destination Zero, uniemożliwienie Bidenowi zabrania głosu na szczycie może być postrzegane jako pozytywna zmiana.

Dzieje się tak dlatego, że Stany Zjednoczone agresywnie realizują projekty związane z paliwami kopalnymi pomimo znacznych inwestycji w odnawialne źródła energii – stwierdziła.

Wśród działaczy klimatycznych, zwłaszcza młodych ludzi, którzy w ostatni weekend zgromadzili się w dziesiątkach tysięcy, narasta gniew, aby wziąć udział w marszu „Marsz do końca paliw kopalnych” w Nowym Jorku.

fałszywe obietnice

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz podkreślił zobowiązanie swojego kraju do przekazania dwóch miliardów euro (3,3 miliarda dolarów australijskich) na wsparcie inicjatyw klimatycznych w krajach rozwijających się.

Tymczasem Brazylia ogłosiła swój cel, jakim jest wyeliminowanie wylesiania w Amazonii do 2030 r., co oznacza poważne odejście od polityki byłego prezydenta Jaira Bolsonaro.

„Małe kroki oferowane przez kraje są mile widziane, ale przypominają próbę ugaszenia piekła nieszczelnym wężem” – powiedział David Waskow z World Resources Institute.

„Zbyt wielu kluczowych graczy nigdy nie nacisnęło pedału gazu”.

Kwestia pieniędzy od dawna nęka działania klimatyczne.

Gospodarki zaawansowane zobowiązały się w 2009 r. do przekazywania 155 miliardów dolarów rocznie krajom rozwijającym się do 2020 r. w zamian za ich historyczne emisje, ale jak dotąd nie spełniły swojej obietnicy.

READ  Szef policji stanu Wiktoria, Shane Button, chce więcej policji na ulicach

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz zobowiązał się do wspierania inicjatyw klimatycznych w krajach rozwijających się. Zdjęcie: Tymoteusz A. Clary/AFP

Jednocześnie nie został uruchomiony Fundusz „Straty i Szkody”, którego celem jest pomoc krajom najbardziej dotkniętym skutkami zmian klimatycznych.

Prezydent Kenii William Ruto wezwał do wprowadzenia globalnego podatku od handlu paliwami kopalnymi, aby wypełnić lukę fiskalną.

„Ani Afryka, ani świat rozwijający się nie potrzebują miłości ani dobroczynności… potrzebujemy sprawiedliwości” – powiedział.

Premier Barbadosu Mia Mottley wezwała świat, aby potraktował kryzys klimatyczny i finansowanie potrzebne do jego rozwiązania równie poważnie, jak konflikt na Ukrainie.

Prawie 200 krajów weźmie udział w rozpoczynających się pod koniec listopada dwutygodniowych rozmowach COP28 w Dubaju, gdzie tempo usuwania ropy, gazu i węgla z światowej gospodarki będzie kwestią sporną.

Australia następnego lata

Australijskie Biuro Meteorologii ogłosiło występowanie zjawiska pogodowego El Nino, budząc obawy związane z falami upałów i katastrofalnymi zjawiskami pogodowymi w miarę zbliżania się lata.

Nadchodzi, gdy niezwykłe wiosenne upały powodują gwałtowny wzrost temperatur i skrajne zagrożenie pożarowe w południowo-wschodniej Australii, a ostrzeżenie przed ekstremalną falą upałów wydawane jest od poniedziałku do środy w Nowej Południowej Walii.

Temperatury w dużych częściach kraju wzrosły o 14 stopni powyżej normy, osiągając w pierwszej połowie tygodnia około 30 stopni.

Biuro spodziewa się, że sezon pożarów buszu będzie mniej katastrofalny niż czarny sezon letni w latach 2019–2020, ale nadal istnieją poważne obawy. Zdjęcie: Peter Parkes

Chociaż Biuro spodziewa się, że tegoroczny sezon pożarów buszu nie będzie tak katastrofalny jak Czarne Lato w latach 2019–2020, nadal istnieją poważne obawy.

„Już teraz obserwujemy ekstremalne warunki w niektórych częściach kontynentu, szczególnie podczas upałów, więc mieliśmy długi okres ciepłej i suchej pogody, aby rozpocząć wiosnę” – powiedział Carl Braganza, dyrektor biura ds. usług klimatycznych.

READ  Pogoda na Bali: Turyści powinni trzymać się z daleka od plaży ze względu na ryzyko fal tsunami

„Wysycha szybciej niż w ostatnich latach i widzimy, że zwiększone ryzyko występuje obecnie szczególnie we wschodniej Nowej Południowej Walii, a Sydney wyrównało dziś swój dotychczasowy rekord pod względem wrześniowych temperatur”.

Według starszego wykładowcy nauk o klimacie na Uniwersytecie w Melbourne, dr Andrew Kinga, Australijczycy są narażeni na zwiększone ryzyko wystąpienia większej liczby zdarzeń związanych z upałami, z którymi borykają się obecnie Nowa Południowa Walia i lokalni mieszkańcy Wiktorii.

„Niezwykle upalna pogoda, którą obserwujemy obecnie w południowo-wschodniej Australii, stanowi ostrzeżenie przed rodzajem ekstremalnych wydarzeń, których prawdopodobnie będziemy świadkami częściej w ciągu najbliższych kilku miesięcy” – powiedział.

W tym tygodniu tłumy przybyły na plażę Bondi ze względu na gwałtowny wzrost temperatury. Zdjęcie: Dean Turcotte/news.com.au

„W związku z kolejnymi wydarzeniami La Niña ta wiosna prawdopodobnie będzie zupełnie inna i musimy być przygotowani na więcej upałów, suszy i pożarów”.

Od czerwca Australia znajduje się w stanie alertu El Niño, a warunki panujące na wschodnim wybrzeżu wreszcie umożliwiły urzędowi wydanie oficjalnego oświadczenia.

Mieszkańcy już przygotowują się na przerażające upały i pożary, a na podstawie poważnych ocen ryzyka pożarowego ogłoszono całkowity zakaz pożarów dla obszaru Greater Sydney i południowego wybrzeża Nowej Południowej Walii.

„Myślę, że El Niño oznacza, że ​​podnieśliśmy ryzyko pożaru i ekstremalnych upałów, szczególnie jeśli chodzi o ryzyko, przed którym stoimy… Nie wkraczamy w to lato z powodu przedłużającej się suszy, która nieco zmniejsza ryzyko, ale widzieliśmy suszę” – powiedział dr Braganza. Szczególnie we wschodniej Nowej Południowej Walii.

„Myślę, że obecnie w krajobrazie Nowej Południowej Walii płonie 61 pożarów i myślę, że to potwierdza, że ​​jeśli w ciągu najbliższych trzech miesięcy będziemy nadal osuszać krajobraz, odpowiednio dostosujemy nasz komunikat pod względem ryzyka”.

– Z AFP i NCA Newswire