Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Obawy przed wzrostem cen w związku z chaosem żeglugowym na Morzu Czerwonym, paraliżującym porty MUA DP World

Obawy przed wzrostem cen w związku z chaosem żeglugowym na Morzu Czerwonym, paraliżującym porty MUA DP World

Utrzymujące się napięcia na Morzu Czerwonym i wyniszczające strajki w głównych australijskich portach mogą spowodować wzrost cen tysięcy produktów w związku ze znacznymi opóźnieniami w harmonogramach wysyłek.

Statki przepływające przez Morze Czerwone, główny szlak światowego handlu, w ostatnich miesiącach padły ofiarą ataków ze strony rebeliantów Houthi z Jemenu, co skłoniło przedsiębiorstwa żeglugowe do przekierowania statków wokół Przylądka Dobrej Nadziei, wydłużając dni podróży w obie strony i wydłużając czas. Zwiększone koszty.

Chociaż Europa generuje około 16 procent australijskiego importu kontenerów, według Australian Shipping Corporation, organizacji branżowej zrzeszającej przedsiębiorstwa żeglugowe, ceny wielu towarów powinny wzrosnąć.

Na skutek rosnących cen i zakłóceń w harmonogramach żeglugi nasiliły się prace przemysłowe w terminalach kontenerowych DP World w Sydney, Brisbane, Melbourne i Fremantle, a zarząd i związek morski pokłóciły się w sprawie nowej umowy o miejscu pracy.

Seria strajków i zakazów pracy, które miały miejsce w ciągu ostatnich trzech miesięcy, doprowadziła do powstania zaległości w postaci dziesiątek tysięcy kontenerów w obiektach DP World w całym kraju.

Paul Szalay, dyrektor Shipping and Trade Alliance, najważniejszego organu australijskiego sektora międzynarodowego łańcucha dostaw, powiedział, że zakłócenia na Morzu Czerwonym, w połączeniu z negocjacjami w DP World, które kosztują lokalną gospodarkę co najmniej 20 milionów dolarów dziennie, spowodowałyby pogorszyć… problem. Można to odczuć w całej gospodarce.

„Wpływ akcji protestacyjnych na nabrzeżu i działań wojennych na Morzu Czerwonym na handel nie jest dyskryminujący” – powiedział Szalay.

„Jeśli chodzi o import, będzie to miało wpływ na wszystko, co trafia do Australii za pośrednictwem kontenerów morskich, od sprzętu AGD, handlu detalicznego, mebli, niezbędnych materiałów budowlanych, leków i żywności”.

Na australijskie produkty przeznaczone na rynki międzynarodowe również będą miały wpływ napięte terminy w branży spedycyjnej, dodał Szalay.

„Towary eksportowe pozostały osamotnione, ponieważ wiele linii żeglugowych było nieobecnych w regularnych portach, a niektóre jedynie rozładowywały towary importowane, a następnie przemieszczały się dalej, aby dogonić międzynarodowe rozkłady żeglugi.

READ  Wojna Putina na Ukrainie otworzyła Japonię ranę 76-latka. Tym razem nie chcesz ugłaskać Rosji

„Ma to niszczycielski wpływ na producentów, zwłaszcza tych, u których występuje i pojawia się szczyt sezonowy, takich jak winogrona i inne produkty ogrodnicze”.

Rzecznik Australian Shipping Company Jim Wilson powiedział, że jeśli działania wojenne na Morzu Czerwonym będą kontynuowane, wpływ na koszty i harmonogramy żeglugi prawdopodobnie wzrośnie.

„Jeśli kryzys będzie się utrzymywał lub jeśli interwencje morskie okażą się nieskuteczne, możemy sobie tylko wyobrazić, że presja na stawki frachtowe i opóźnienia w dostawach będzie trwała” – powiedział Wilson.

„Ostatecznie to zwykły konsument płaci rachunek za zwiększone koszty przenoszone przez łańcuch dostaw, dopóki nie dotrą one, w takiej czy innej formie, do użytkownika końcowego”.

Jednakże powrót niektórych statków po przeprowadzeniu operacji morskiej pod dowództwem USA, mającej na celu ochronę szlaku handlowego, wzbudził nadzieje na stopniowe wznawianie dostaw.

„Istniały powody do optymizmu, ponieważ siły morskie eskortowały duże statki handlowe przez strefę konfliktu bez żadnych incydentów” – dodał Wilson.

Duński gigant żeglugowy Maersk ma wznowić działalność na Morzu Czerwonym po tymczasowym wstrzymaniu działalności na początku tego miesiąca.

„Obecnie pracujemy nad planami dotyczącymi pierwszych statków, które przepłyną tranzytem, ​​i aby nastąpiło to tak szybko, jak to będzie operacyjnie możliwe” – stwierdziło międzynarodowe przedsiębiorstwo żeglugowe w opublikowanym w niedzielę poradniku dla klientów.

W Boże Narodzenie francuska linia żeglugowa CMA CGM ogłosiła również, że niektóre jej statki ponownie rozpoczęły podróż po Morzu Czerwonym.

„Obecnie planujemy stopniowe zwiększanie liczby statków przepływających przez Kanał Sueski. Stale monitorujemy sytuację i jesteśmy gotowi do natychmiastowej ponownej oceny i dostosowania naszych planów w razie potrzeby” – stwierdziło CMA CGM w oświadczeniu.

Jednak przedstawiciele branży twierdzą, że nie należy się spodziewać, aby statki w najbliższym czasie masowo powróciły na szlak wodny, biorąc pod uwagę ciągłe wyzwania związane z zabezpieczeniem ładunku przepływającego szlakiem wodnym rozdartym konfliktem.

READ  Pasażer znaleziony żywy na włoskim promie w Grecji po pożarze na pokładzie, ale nadal brakuje 11 osób