Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Tydzień prywatności 2021: aktualizacja – także wtedy, gdy prywatność wprowadza w błąd

Zaktualizowano w ciągu pierwszych sześciu miesięcy obowiązywania ustawy o prywatności 2020

Witamy na Tygodniu Prywatności w Nowej Zelandii 2021. Ustawa o prywatności 2020 obowiązuje od prawie sześciu miesięcy. Aby świętować Tydzień Prywatności, po raz kolejny mieliśmy szczęście powitać naszego Komisarza ds. Prywatności, Johna Edwardsa, który przemówił do naszego zespołu i klientów. Oto niektóre z kluczowych sugestii z sesji:

  • Zgodnie z oczekiwaniami, odkąd nowa ustawa wprowadziła obowiązkowy system powiadamiania o naruszeniach, odnotowano 97% wzrost liczby naruszeń zgłoszonych w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Jest to jednak znacznie mniejszy wzrost niż w Australii po wprowadzeniu tam obowiązkowego systemu powiadamiania o naruszeniach.

  • Zdecydowana większość zgłoszonych naruszeń nie osiągnęła progu powiadamiania. Komisarz ds. Prywatności przyznał, że zawyżanie danych jest zrozumiałe, ponieważ agencje działają z dużą ostrożnością na początku systemu powiadamiania o naruszeniach. Niemniej jednak Komisarz zachęcił agencje do dokładnej oceny naruszeń, aby uniknąć niepotrzebnego niepokoju i presji ze strony osób, których dotyczą.

  • Dla nikogo, kto pracuje w biurze, nie byłoby zaskoczeniem, że duży procent naruszeń był wynikiem błędu poczty elektronicznej. Inne typowe przyczyny to uczestnictwo, nieautoryzowany dostęp i błędy w witrynie / IT. Komisarz ds. Prywatności wspierał agencje, które w miarę możliwości komunikują się z przypadkowymi odbiorcami wiadomości e-mail i proszą ich o usunięcie wiadomości e-mail i wszystkich danych osobowych, które otrzymały przez pomyłkę. Czyniąc to, a agencja jest przekonana, że ​​można zaufać nieuprawnionemu odbiorcy w zakresie usuwania informacji, można powiedzieć, że agencjom udało się zmniejszyć ryzyko szkody wynikającej z naruszenia prywatności.

  • Większość zgłoszonych naruszeń prywatności (65%) spowodowała szkody emocjonalne, 30% finansowe i 30% związane z reputacją.

  • Główne obszary budzące obawy pozostają w obszarze prywatności dotyczącym COVID-19 i sektorze wynajmu.

Mylące zbieranie danych o lokalizacji: nie tylko kwestia prywatności

Jako dowód tego, co prawdopodobnie zobaczymy w Nowej Zelandii, australijski sąd federalny wydał niedawno decyzję dotyczącą wykorzystywania danych osobowych dotyczących lokalizacji gromadzonych za pośrednictwem urządzeń mobilnych, ponieważ konsumenci zostali wprowadzeni w błąd. Jest to jedna z pierwszych tego rodzaju decyzji wdrożeniowych na świecie i jest kolejnym ważnym przypomnieniem, w jaki sposób należy w przejrzysty sposób informować konsumentów o gromadzeniu danych osobowych.

READ  Gra Sail Forth jest już dostępna na PS5, Xbox Series, PS4, Xbox One, Switch i PC

Kontekst australijskiej decyzji był taki, że Australijska Komisja ds. Konkurencji i Konsumentów (ACCC) podjęła działania egzekucyjne przeciwko Google, oskarżając ją o wprowadzanie klientów w błąd, nie wyjaśniając, w jaki sposób Google gromadzi dane o lokalizacji osobistej z urządzeń mobilnych z systemem Android. Sąd orzekł, że Google błędnie zinterpretował ustawienie „historia witryny”, które było jedynym ustawieniem wpływającym na zbieranie, przechowywanie lub wykorzystywanie osobistych danych o lokalizacji. Jednak dodatkowe ustawienie, „Aktywność w Internecie i aplikacjach”, umożliwiło zbieranie i wykorzystywanie danych o lokalizacji. To ustawienie jest domyślnie włączone, a firma Google nie ostrzegła wystarczająco klientów, że muszą wyłączyć to ustawienie, aby zapobiec gromadzeniu danych o ich lokalizacji.

W Nowej Zelandii obawy dotyczące prywatności i nadużycia danych są zwykle rozpatrywane tylko przez Biuro Komisarza ds. Prywatności. Jednak ta nowa australijska decyzja prawdopodobnie zachęci Komisję Handlu Nowej Zelandii do rozważenia, czy polityka prywatności, interfejsy użytkownika lub warunki wprowadzają konsumentów w błąd co do sposobu wykorzystywania ich danych. Konsekwencje tego to większe ryzyko dochodzeń regulacyjnych, potencjalnego ścigania i kar finansowych, w tym na mocy Ustawy o sprawiedliwym handlu z 1986 r.

W świetle decyzji australijskiej firmy (i „agencje”) w Nowej Zelandii będą chciały dokładnie przemyśleć, jak zapewnić konsumentom wiedzę na temat sposobu gromadzenia ich danych – może to wykraczać poza zwykłe przeglądanie standardowej polityki prywatności. Google zwrócił uwagę na swoje metody gromadzenia w swoich warunkach, jednak sąd nie był przekonany, że to wystarczy, aby wyjaśnić, jak działa ustawienie Aktywność w internecie i aplikacjach, oraz aby upewnić się, że konsumenci rozumieją, w jaki sposób ich dane są gromadzone. Każda decyzja podjęta przez sądy w Nowej Zelandii będzie w dużej mierze zależna od kontekstu, ale interesujące będzie wiedzieć, jakie podejście przyjmą sądy nowozelandzkie w tych samych sprawach, szczególnie w kontekście sporów regulacyjnych i większego ciężaru dowodu.

READ  BMW M3 Touring to wozidło do spryskiwaczy o mocy 503 KM, o którym nigdy nie myślałem, że istnieje