Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Umowa Izrael-Polska i wypaczenie historii Holokaustu – Opinia

Umowa Izrael-Polska i wypaczenie historii Holokaustu – Opinia

Niedawne porozumienie między Izraelem a Polską w sprawie wznowienia izraelskich wycieczek szkolnych do Polski wywołało znaczne kontrowersje i zaniepokojenie wśród wybitnych historyków i szerszej społeczności żydowskiej. Krytycy twierdzą, że umowa poważnie przeinacza pamięć o Holokauście, zagrażając prawdzie i dokładności historycznej.

Porozumienie zaleca izraelskim delegacjom młodzieżowym odwiedzanie w Polsce miejsc związanych z innymi zbrodniami II wojny światowej, w tym dokumentujących zbrodnie popełnione przez nazistowskie Niemcy na nieżydowskich Polakach, a także miejsc upamiętniających Polaków, którzy brali udział w zabijaniu Żydów. Młodzieży będą towarzyszyć w tych wizytach polscy i izraelscy przewodnicy.

Wybitni historycy, tacy jak prof. Havi Dreyfus i Jan Grabowski, krytykowali włączenie do aneksu do umowy niektórych obiektów, m.in. Josef Korás, partyzant, którego chwalił Jako bohater narodowy zabijał Żydów.

Wraz z przywódcą izraelskiej opozycji Yairem Lapidem – którego ojciec przeżył Holokaust – opisali porozumienie jako kapitulację przed polską propagandą i spełnienie marzeń negujących Holokaust.

„Z satysfakcją odnotowujemy, że strona izraelska wykazała nasze zrozumienie i przyjęcie polskiego stanowiska”.

Zbigniewa Rao

Minister spraw zagranicznych Polski Zbigniew Rau pochwalił porozumienie, mówiąc: „Z satysfakcją odnotowujemy, że strona izraelska wykazała nasze zrozumienie i przyjęcie stanowiska Polski”. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński dodał, że izraelscy studenci będą spotykać się także z młodymi Polakami, aby walczyć z negatywnymi stereotypami, jakie panują w Izraelu na temat Polski.

Zapala się świecę i składa kwiat na torach kolejowych w Birkenau, w Międzynarodowym Dniu Pamięci o Holokauście, w zeszłym roku. (Źródło: Agencja Wyborcza.pl/Reuters)

Yad Vashem, oficjalna izraelska instytucja upamiętniająca Holokaust, słusznie potępiła tę umowę, twierdząc, że takie wyjazdy muszą zachowywać pełną zgodność historyczną, w tym rolę Polaków w prześladowaniu, zdradzie i zabijaniu Żydów podczas Holokaustu.

To nie pierwszy raz, kiedy Netanjahu spotyka się z oskarżeniami o ułatwianie wypaczania roli Polaków w masowym mordowaniu Żydów w zamian za polityczne poparcie Warszawy. W 2018 r. wspólne oświadczenie premierów Polski i Izraela w sprawie Holokaustu wywołało podobne oburzenie Yad Vashem i wybitnych uczonych za zawieranie rażących nieścisłości i oszustw.

Podczas gdy systematyczne i przemysłowe ludobójstwo zostało zainicjowane, przeprowadzone i narzucone przez Rzeszę Niemiecką, reakcje na niedawne porozumienie polsko-izraelskie wynikają z faktu, że wielu Polaków było świadkami, aw niektórych przypadkach uczestnikami nazistowskiej kampanii eksterminacyjnej Niemiec.

READ  Nowe plany Subaru WRX STI anulowane, ale mogą wrócić z energią elektryczną

Dzieje Polski w przeglądzie Holokaustu i kapitulacji Izraela

Historyk Jan Gross stwierdził w artykule z 2015 roku, że podczas okupacji Polacy zabili więcej Żydów niż naziści. Takie rewelacje kłóciły się z obrazem Polaków jako bohaterskich, chwalebnych i niewinnych ludzi, którzy z narażeniem życia robili wszystko, by ocalić rodaków.

Pomimo tych faktów, polska partia Prawo i Sprawiedliwość, która jest u władzy od 2015 r., starała się bagatelizować rolę Polaków w prześladowaniu swoich żydowskich sąsiadów, jednocześnie podkreślając przypadki, w których Polacy ratowali Żydów. W 2016 roku ówczesna minister edukacji Anna Załuska wywołała kontrowersje, twierdząc, że masakry w Gedwabnem dokonali mieszkańcy okolicznych wsi, a nie niemieccy okupanci. W 2018 roku przyjęto artykuł 55a, kryminalizujący publiczne oskarżenia Polski o udział lub odpowiedzialność za zbrodnie nazistowskie lub komunistyczne.

Negowanie i interpretacja Holokaustu są łatwe do bezpośredniego zdefiniowania; Bardziej subtelnie i podstępnie niektóre rządy nadal angażują się w wypaczanie faktów z ich historii dla współczesnych celów politycznych. Uznając, że doszło do ludobójstwa, Zniekształceni starają się uwolnić swoje narody i ludy od jakiegokolwiek udziału, przypisując całą odpowiedzialność swoim nazistowskim okupantom.

Argument, że ofiara nie może być ofiarą, ignoruje historyczną rzeczywistość powszechnej współpracy i zrozumienia wśród miejscowej ludności, a także istnienie lokalnego antysemityzmu, który stanowił integralną część mechanizmu Holokaustu i trwa do dziś .

Kiedy pozytywna, wyidealizowana przeszłość nie jest dostępna, musi – według słów badacza Holokaustu Yehudy Bauera – zostać stworzona z połączenia faktów, półprawd i pragnienia, aby historia potoczyła się tak, jak została przedstawiona. Rządowe instytucje, muzea, szkoły, media i miejsca pamięci upamiętniające postacie narodowe są zdeterminowane, aby osiągnąć te cele. Częściowa prawda staje się całkowitym zniekształceniem, w tym kontrolą myśli w służbie reżimów nacjonalistycznych, które demontują podstawowe prawa i wolności demokratyczne, a także rządy prawa.

Obecna umowa polsko-izraelska ma znaczenie dla rządu Prawa i Sprawiedliwości, ponieważ pozwala mu czerpać z historycznych doświadczeń swojego kraju z powodu obcej inwazji, okupacji i podboju, aby zaprezentować się jako niezłomni obrońcy suwerenności, wartości, kultury i wiary Polski. Strategia ta dyskredytowała przeciwników politycznych, w tym tych, którzy krytycznie badają historię Polski podczas II wojny światowej, nazywając ich niepatriotami lub wrogami kraju.

READ  Jak wzrost wskaźnika cen konsumpcyjnych wpłynie na Ciebie i Twój budżet domowy

Taka taktyka sprzyja mentalności oblężniczej, szczególnie wśród głównych zwolenników rządu, w której Polska musi ponownie bronić się przed wrogami zewnętrznymi i wewnętrznymi zdrajcami – mentalności, której partia używa, by odwrócić uwagę od erozji demokratycznych norm i instytucji.

Pięć lat temu, w Międzynarodowy Dzień Pamięci o Holokauście, ówczesny minister gospodarki Eli Cohen, który negocjował obecną umowę w imieniu Netanjahu, napisał na Twitterze: „Żadne prawo nie może wymazać okropności Holokaustu i współudziału Polski w okrucieństwach”. Teraz, jako sekretarz stanu, Cohen wydaje się być skłonny zrezygnować z pamięci historycznej dla korzyści politycznych i dyplomatycznych.

Niektóre grupy żydowskie poparły tę narrację, na przykład Sebastian Ryczak, dyrektor Amerykańskiego Komitetu Żydowskiego w Europie Środkowej, uznając porozumienie za krok we właściwym kierunku, który dałby pełny obraz Holokaustu w polskiej telewizji państwowej.

Upamiętniając dziś Dzień Hashuwa, a jutro 80. rocznicę powstania w getcie warszawskim, niezwykle ważne jest, abyśmy uczcili pamięć tych, którzy walczyli i cierpieli, zwalczając wszelkie formy zaprzeczania i wypaczania Holokaustu. Obejmuje to zwrócenie uwagi na przypadki, w których miejscowa ludność uczestniczyła w prześladowaniach, zdradzie i mordowaniu Żydów w czasie Holokaustu, a także w akcjach ratowniczych.

Simcha Rotem, ostatni bojownik warszawskiego getta, przekazał te uczucia w publicznym liście do prezydenta RP Andrzeja Dudy przed śmiercią. „Jako osoba, która wraz z moimi żydowskimi siostrami i braćmi walczyła na ulicach warszawskiego getta przeciwko nazistowskim Niemcom, pragnę powiedzieć, że wielu synów narodu polskiego brało czynny udział w zagładzie polskich Żydów podczas Zagłady” Rotem napisał.

„Uczestniczyli w wysiedleniach Żydów z ich domów, zachowywali się brutalnie, a po wyzwoleniu uczestniczyli w mordowaniu tych, którzy uciekli przed nazistowską machiną śmierci i chcieli tylko wrócić do domu… ​​Tylko raz polskie społeczeństwo zostało naprawdę skonfrontowane z gorzka prawda historyczna, ujawniająca jej skalę i powagę. Będzie szansa, że ​​te okrucieństwa się nie powtórzą.

Prezydent Isaac Herzog, który będzie obecny na ceremonii w Polsce i spotka się z Dudą, dobrze by zrobił, gdyby powtórzył słowa Rotema, aby upewnić się, że fakty i fakty historyczne nie zostaną utracone dla celów politycznych.

READ  Woodside, związki zawodowe spotkają się w celu kluczowych rozmów w związku z groźbą strajku nad australijskimi instalacjami LNG

Prezydent musi przypomnieć swoim gospodarzom niewygodną prawdę, że w 1943 r. warszawscy Żydzi, wbrew usankcjonowanej przez państwo narracji o Polakach bezinteresownie, mężnie i nieustannie pomagających Żydom w czasie okupacji niemieckiej, zginęli w izolacji, w dużej mierze zapomniani i z nielicznymi wyjątkami , opuszczeni Obywatele. Po polskiej, aryjskiej stronie miasta życie toczyło się dalej, a ludzie koncentrowali się na nadchodzących obchodach Wielkanocy – z niewygodnym początkiem powstania wraz z chrześcijańskim Wielkim Tygodniem.

Czesław Miłosz, polski poeta, laureat Nagrody Nobla, mieszkający w czasie okupacji w Warszawie, obserwował płonące getto z drugiej strony muru. W swoim żywym i przejmującym wierszu „Campo de’ Fiori” zastanawia się nad zachowaniem rodaków:

„Czasami wiatr ze spalania

Ciemne latawce będą dryfować

i pasażerowie na karuzeli

Płatki złapane w powietrzu.

Ten sam gorący wiatr

Dawn rozpięła dziewczęce spódniczki

Tłum się śmiał

W piękną warszawską niedzielę.

Pamięć o Holokauście musi być skrupulatnie i wiernie zachowywana, a niedawna umowa polsko-izraelska musi być zbadana pod kątem jej zdolności do zniekształcania historii. Pośród tych wszystkich kontrowersji zapomina się o prostym fakcie, że zginęło prawie trzy miliony polskich Żydów, którzy znaleźli się pod okupacją niemiecką. Ta starożytna kultura została prawie całkowicie zniszczona wraz z 98% jej członków, pozostawiając po sobie dziedzictwo utraty i zniszczenia.

Słowa Miloša i Rotema dobitnie przypominają, że trzeba stać na straży prawdy i nie dopuścić do tego, by interesy polityczne wymazały cierpienia milionów ofiar Holokaustu. Ta poważna odpowiedzialność spoczywa nie tylko na przeszłości, ale także na przyszłych pokoleniach, aby takie okrucieństwa nigdy się nie powtórzyły.

To niefortunne, że 80 lat po eksterminacji Żydów w Polsce rządom wciąż trzeba przypominać o tych faktach.

Pisarz jest wizytującym stypendystą w Szkole Służby Zagranicznej Uniwersytetu Georgetown i pisarzem zajmującym się sprawami międzynarodowymi. Służył jako Visiting Fellow na Uniwersytecie Harvarda, Uniwersytecie Stanforda i Uniwersytecie Columbia.