Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

Sąd Najwyższy odpiera zarzuty wobec Wiktorii

Sąd Najwyższy odpiera zarzuty wobec Wiktorii

australijski Kierowcy nie mogą być zgodnie z prawem opodatkowani przez stany za prowadzenie pojazdów elektrycznych i hybrydowych.

Sąd Najwyższy orzekł w środę w sprawie dotyczącej podatku od użytkowania dróg w Wiktorii od pojazdów niskoemisyjnych, który wprowadził w 2021 roku dwóch kierowców pojazdów elektrycznych.

Sąd stwierdził, że rząd wiktoriański nie może pobierać opłat od właścicieli pojazdów elektrycznych, wodorowych i hybrydowych – zwanych pojazdami zero- i niskoemisyjnymi (ZLEV) – za każdy przejechany kilometr.

Wiktoriańscy kierowcy Chris Vanderstock i Cath Davies złożyli pozew. (Wiek/James Breakwood)

Zamiast tego opłaty za korzystanie z dróg stanowią obowiązek podatkowy, który może nałożyć wyłącznie rząd federalny.

„Cło ZLEV, jak sama nazwa wskazuje, jest podatkiem od pojazdów ZLEV. Z tego powodu jest podatkiem pośrednim” – stwierdził sąd.

Oczekuje się, że wynik będzie mieć wpływ nie tylko na kierowców w Wiktorii – prokuratorzy generalni wszystkich stanów i terytoriów wkroczą w obronę prawa do nakładania podatków na użytkowników dróg, a dwa stany ogłoszą plany, aby to zrobić w 2027 r.

Wiktoriańscy kierowcy Chris Vanderstock i Cath Davies złożyli pozew wkrótce po wprowadzeniu przez rząd stanowy opłat dla użytkowników dróg ZLEV.

Ustawa pobiera od właścicieli pojazdów elektrycznych i wodorowych opłatę w wysokości 2,8 centa za każdy przejechany przez nich kilometr w ciągu roku, a od właścicieli pojazdów hybrydowych – 2,3 centa.

Pojazdy hybrydowe są zwolnione.

Zdjęcia nowego elektrycznego sedana o nazwie Seal od chińskiej marki BYD
Australijscy kierowcy nie mogą zgodnie z prawem podlegać opodatkowaniu przez stany za jazdę samochodami elektrycznymi i hybrydowymi. (w zestawie)

Kierowcy mają obowiązek co roku przedstawiać rządowi stanowemu zdjęcia licznika swojego samochodu, a jeśli tego nie zrobią, mogą zostać obciążeni opłatą za przejechanie 13 500 km lub mogą zostać zawieszeni lub unieważnieni.

Prawnicy Vanderstocka i Davisa argumentowali jednak, że opłata za użytkowanie dróg jest podatkiem konsumpcyjnym, który zastępuje federalny podatek paliwowy i zgodnie z konstytucją nie może być pobierana przez rządy stanowe.

Davis w oświadczeniu stwierdziła, że ​​jest zachwycona orzeczeniem.

„To nie czas na opodatkowanie samochodów elektrycznych, ale raczej czas na zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy, aby zachęcić ludzi do przejścia na ekologicznie czyste samochody”.

David Hertzberg, starszy współpracownik w Equity Generation Lawyers, powiedział, że była to „przełomowa decyzja konstytucyjna”.

„Dzisiejsze orzeczenie oznacza, że ​​podatek od pojazdów elektrycznych obowiązujący w Wiktorii jest nieważny. Stanowi także precedens, który prawdopodobnie uniemożliwi innym stanom wdrożenie podobnych przepisów”.

Choć Wiktoria jest jak dotąd jedynym stanem, który pobiera opłaty od właścicieli pojazdów niskoemisyjnych, Nowa Południowa Walia i Australia Zachodnia ogłosiły plany wprowadzenia podobnych programów w lipcu 2027 r.

Decyzja Sądu Najwyższego zapadła także kilka tygodni po tym, jak wiktoriańska rzecznik praw obywatelskich Deborah Glass opublikowała raport na temat stanowego programu ZLEV, w którym stwierdziła, że ​​osoby nim zarządzające są nieelastyczne w rozpatrywaniu skarg, a przepisy nie przewidują kar dla kierowców.