Przecław News

Informacje o Polsce. Wybierz tematy, o których chcesz dowiedzieć się więcej w Wiadomościach Przecławia.

65-letnia Michelle Pfeiffer udostępniła na Instagramie oszałamiające selfie bez makijażu

65-letnia Michelle Pfeiffer udostępniła na Instagramie oszałamiające selfie bez makijażu

Zdecydowanie jest przeznaczony na ekran.

Michelle Pfeiffer świętowała zdobycie trzech milionów obserwujących na Instagramie, publikując w czwartek selfie bez makijażu, a według raportów fani nie mogli się nadziwić jej trwałej twarzy. Strona szósta.

„3 miliony obserwujących. Dziękuję wszystkim za spędzanie czasu tutaj ze mną !!” Pfeiffer, lat 65, podpisała zwykłe zdjęcie, na którym ma na sobie szarą bluzę.

Znajomi gwiazdy ekranu szybko świętowali osiągnięcie na Instagramie w sekcji komentarzy.

„Pamiętam, kiedy pojawiłeś się tutaj po raz pierwszy… i to było jak znalezienie rubinowego pantofelka! Jesteś czystym złotem” – pochwaliła Selma Blair. pierwsza dama Aktorka, która po raz pierwszy dołączyła do aplikacji społecznościowej w styczniu 2019 roku.

Samozwańcza „Cat Lady” zdobyła swój pierwszy prawdziwy rozgłos na platformie, dzieląc się filmem z czasów, gdy była Kobietą-Kotem w 1992 roku. Powrót Batmana Z podpisem „Meow Instagram”.

Holland Taylor powiedział: „Jesteś taka piękna. Zawsze byłem tak zdenerwowany, że kiedyś grałem twoją matkę!”

Dzwoniła Christina Ricci człowiek z blizną aktorka „Icon Queen”, podczas gdy Chelsea Handler napisała „Yeah, Girl Yeah”, a Rita Wilson dodała „Kocham cię”.

„Naprawdę nie dorastasz!” Jeden z obserwujących zwrócił uwagę, a inny fan opisał gwiazdę „Grease 2” jako „tak piękną wewnątrz i na zewnątrz”.

Okrojony wygląd jest daleki od „cudownej” trzyminutowej przemiany Michelle w Sephora w czerwcu.

the biały oleander Aktorka zatrzymała się w sklepie, aby uczcić swoją markę perfum unisex, Henry Rose, która weszła do sieci kosmetyków.

Teraz Pfeiffer udowadnia, że ​​wygląda oszałamiająco, niezależnie od tego, czy jest w pełni efektowna, czy wyleguje się na swojej kanapie.

Ten artykuł pierwotnie ukazał się w Strona szósta Reprodukowane za zgodą.